Asus ZenFone 10 to smartfon, który aktualnie nie ma konkurencji. Trudno znaleźć równie wydajny, świetnie zoptymalizowany model z systemem Android wyróżniający się tak kompaktowymi gabarytami. Lista zalet jest tu bardzo długa, a czy są jakieś mankamenty?
Chyba każdy miał okazję zorientować się już, że znalezienie lekkiego i poręcznego telefonu to coraz trudniejsze zadanie. Zwłaszcza jeśli celuje się przy tym w najwyższą wydajność i dostęp do szeregu najnowszych technologii. Na rynku dominują flagowe smartfony z ekranami o przekątnych grubo ponad 6 cali. Wyjątki można policzyć na palcach jednej ręki, mamy z nimi do czynienia m.in. za sprawą serii ZenFone.
Test Asus ZenFone 10, małego telefonu o wielkich możliwościach
W zeszłym roku bardzo podobał nam się ZenFone 9. Nieoficjalne doniesienia na temat jego następcy sugerowały, że producent może zdecydować się na zmiany i przesiąść się na znacznie większy wyświetlacz. Na szczęście tak się nie stało. ZenFone 10, który właśnie dziś świętuje globalną premierę, zachował kompaktowe gabaryty. Nie tylko z tego powodu jest delikatną ewolucją, a nie rewolucją. Do naszej redakcji trafił wcześniej, dzięki czemu dziś możemy przedstawić wam recenzję.
Gdyby ktoś był zainteresowany zakupem, ZenFone 10 właśnie trafia do sprzedaży. Na polskim rynku dostępne są warianty 8 GB RAM + 256 GB za 3999 zł oraz 16 GB RAM + 512 GB za 4499 zł. W ramach oferty specjalnej do 22 lipca (lub do wyczerpania zapasów) kupujący mogą liczyć na rabat w wysokości odpowiednio 200 zł oraz 300 zł.
Jeden z gadżetów dla nowego Zenfone'a, etui w którym można trzymać kartę płatniczą, legitymację itp.
Kompaktowy flagowiec o niebanalnym designie
ZenFone 10 został wyposażony w ekran o przekątnej 5,9 cala. Cała konstrukcja mierzy 146,5 x 68,1 x 9,4 mm, przy wadze 172 g. Pod tym względem to niemal wierna kopia "dziewiątki", bo trudno nazwać odczuwalną zmianą wagę większą o 3 g.
Producent oferuje kilka wariantów kolorystycznych - Midnight Black, Starry Blue, Aurora Green, Comet White i Eclipse Red. Na testy trafił pierwszy z wymienionych. Ponownie mamy tu do czynienia z tylnym panelem pokrytym dość nietypową fakturą, która moim zdaniem w praktyce sprawdza się bardzo dobrze. Nie jest tak śliska jak szkło, a zarazem przyjemniejsza w dotyku i nie zbiera tak szybko odcisków palców. Nie znaczy to jednak, że nie brudzi się wcale. Trzeba wspomnieć w tym miejscu, że całość jest wodoszczelna zgodnie z założeniami normy IP68.
Czy ZenFone 10 dobrze wygląda? To już rzecz gustu. Podobnie jak ocena sposobu osadzenia aparatów fotograficznych. Główny to dwa oddzielnie ulokowane obiektywy o dużych rozmiarach. Przedni znajduje się natomiast w lewym górnym rogu ekranu.
Rozmieszczenie złączy i przycisków jest dość standardowe. Lewą krawędź pozbawiono funkcjonalności, na prawej umieszczono przycisk zasilania i klawisze głośności. Dolna krawędź to miejsce osadzenia portu USB-C, jednego z głośników oraz tacki na dwie kary SIM.
Jest też element, którego nie znajdujemy w coraz większej liczbie smartfonów. Chodzi o złącze słuchawkowe 3.5 mm. ZenFone 10 takowe posiada, na górnej krawędzi.
Dobry smartfon audio. Złącze słuchawkowe i głośniki stereo
Jakby tego było mało, można cieszyć się tutaj bardzo dobrą jakością dźwięku. Nie tylko na na wyjściu słuchawkowym, ale również przy dźwięku bezprzewodowym, bo telefon obsługuje Bluetooth 5.3 z najnowszymi kodekami. Dobrze wypadają również głośniki stereo (drugi znajduje się nad wyświetlaczem) przygotowane z DIRAC. Brzmienie jest czyste, ciepłe z wyczuwalnymi niskimi tonami. Można śmiało pokusić się o stwierdzenie, że ZenFone 10 to jeden z najlepszych telefonów dla osób ceniących ten aspekt specyfikacji. To żadne zaskoczenie, bo producent już przed rokiem mocno się do tego przyłożył.
Nie zrezygnował też z czytnika linii papilarnych osadzonego w przycisku zasilania. To nic nadzwyczajnego, inni producenci też stosują takie rozwiązanie. Asus wyróżnia się jednak tzw. ZenTouch. To dodatkowa funkcjonalność, przycisk może reagować nie tylko na przyłożenie palca i nacisk, ale też na przesuwanie po nim palca. Co więcej, jest to konfigurowalne. Można dobrać ustawienia pod swoje preferencje tak, by dany gest aktywował wybrane funkcje.
Specyfikacja
Podzespoły
Ekran LCD
Aparat i kamera
Komunikacja i złącza
System i funkcje
Smartfon do jednej ręki
Korzystanie z ZenFone'a 10 jest naprawdę przyjemne. Smartfon został bardzo dobrze wykonany, wszystko jest nienagannie spasowane. Przede wszystkim wyróżniają się tu omawiane wyżej gabaryty, dzięki którym można cieszyć się obsługą urządzenia nawet jedną dłonią. Moje są dość duże, w ostateczności jest jeszcze tryb pomniejszonego ekranu w ustawieniach systemu.
Producent, już niejako swoim zwyczajem, ma do zaoferowania także kilka akcesoriów dedykowanych swojej nowej mobilnej propozycji. Może nie ma ich tak wiele jak w przypadku modeli ROG Phone, ale szukający etui nie powinni narzekać.
Czy ZenFone 10 ma dobrą baterię? Czas pracy i ładowanie
Osoby mające do czynienie ze smartfonami firmy Asus raczej zgodzą się ze stwierdzeniami, że pod kątem baterii trudno narzekać. W przeszłości wielokrotnie okazywało się, że nie tylko modele z serii ROG Phone (gdzie baterie mają dużą pojemność) potrafią zapewniać dobre czasy pracy na jednym ładowaniu. Również ostatnie ZenFone'y wypadały naprawdę nieźle. Dodatkowo Asus przyzwyczaił użytkowników do czegoś ekstra, a mianowicie do rozbudowanych opcji związanych z szeroko pojętym zarządzeniem baterią. We wszystko to wpisuje się ZenFone 10.
Producent zastosował tutaj baterię o pojemności 4300 mAh. Nie zdecydował się na jakąkolwiek zmianę względem zeszłorocznego ZenFone'a 9. Znów otrzymujemy też ładowanie o mocy 30W. Przy tej pojemności nie jest to wielkim mankamentem, aczkolwiek niektórzy mogą twierdzić, że wielu konkurentów zapewnia szybsze ładowanie.
Uzupełnienie baterii ZenFone'a 10 od zera do 100 proc. zajmuje 1,5 godziny. Po ok. sześciu minutach na liczniku wyświetla się 10 proc., po ok. dwudziestu minutach zbliżamy się do 30 proc., a po ok. dwudziestu pięciu minutach bateria jest naładowana w 50 proc.
Czyżby zatem ZenFone 10 w tym elemencie specyfikacji do złudzenia przypominał poprzednika? Otóż nie do końca. Producent dodał coś, czego w zeszłym roku brakowało. Chodzi o funkcję indukcyjnego, bezprzewodowego ładowania (o mocy 15W). Wiele osób ceni sobie takie rozwiązanie, w ich oczach nowy model powinien być zatem dużo ciekawszy od Zenfone'a 9.
Jeśli chodzi o czas pracy, jest dobrze. ZenFone 10 wypada tutaj podobnie jak zeszłoroczny model. W tzw. codziennym użytkowaniu wystarcza na 1,5 do 2 dni bez ładowania. W zależności od wykonywanych na urządzeniu czynności należy spodziewać się pewnych odchyleń w którąś ze stron oraz różnego SOT (czasu włączonego ekranu). Podczas testów wynosił on średnio ok. 6 godzin.
W ustawieniach można znaleźć nie tylko komplet podstawowych opcji znanych z innych telefonów z Androidem. Asus pozwala personalizować np. ładowanie (planowanie, limity), a także wybierać spośród aż czterech trybów systemu - Wysoka wydajność, Dynamiczny, Wytrzymałość oraz Ultra trwałość. Najrozsądniejszym wyborem w większości przypadków wydaje się Dynamiczny, zapewnia zoptymalizowaną wydajność na co dzień. Podczas testów korzystałem z niego najczęściej.
Najwyższa wydajność, ale i spore temperatury
Pod względem wydajności ZenFone 10 to bezapelacyjnie telefon flagowy. Producent zastosował tutaj ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2, czyli obecnie najszybszy układ dedykowany smartfonom z systemem Android, wykonany w 4nm procesie technologicznym. Nie poskąpił również pamięci. W testowanym przez nas wariancie znalazło się aż 16 GB RAM LPDDR5X oraz 512 GB pamięci wewnętrznej w najnowszym standardzie UFS 4.0.
W codziennym użytkowaniu jest dokładnie tak, jak sugerują to powyższe podzespoły. ZenFone 10 działa doskonale, szybko i płynnie, radzi sobie ze wszystkimi zadaniami, jakie można przed nim postawić. Nie ma problemów także z najnowszymi i najbardziej zaawansowanymi grami, chociaż z racji swoich gabarytów raczej nie będzie pierwszym wyborem dla mobilnych graczy (Asus oferuje im zresztą modele ROG Phone). Jeśli jednak ktoś ma zamiar ucinać sobie krótkie sesje z ulubionymi mobilnymi tytułami, żaden problem.
Nie poleciłbym ZenFone'a 10 jako telefonu dla nałogowego gracze z jeszcze jednego powodu. W trybie wysokiej wydajności, pod mocnym i długotrwałym obciążeniem da się odczuć wysokie temperatury. Obudowa dość mocno się wtedy nagrzewa. Dokładnie tak samo było w przypadku Zenfone'a 9. To najzwyczajniej w świecie pochodna praw fizyki i faktu, że zastosowano tak wydajne podzespoły w znacznie mniejszej obudowie niż standardowa w obecnych czasach.
Co ważne, w tzw. codziennym użytkowaniu nie jest to odczuwalne. A raczej niewiele osób będzie wykorzystywało ZenFone'a 10 do nieustannego odpalania programów testujące (benchmarków) i grania po kilka godzin dziennie.
Ile aktualizacji ZenFone 10? Prawie czysty i bardzo funkcjonalny system
ZenFone 10 pracuje pod kontrolą systemu Android 13 z nakładką ZenUI. Wiele osób ocenia nie tylko sam wygląd i działanie oprogramowania, ale również wsparcie, jakie producent zapewnia po premierze. W tym przypadku można mówić o standardzie. Asus obiecuje dwie duże aktualizacje systemu oraz cztery lata łatek bezpieczeństwa.
Osoby, które kiedykolwiek miały do czynienia ze smartfonem tego producenta nie będą zaskoczone. ZenUI to nakładka, która nieznacznie wpływa na standardy czystego Androida. Zmiany są nieduże nie tylko jeśli chodzi o wygląd interfejsu, ale również w kwestii dodatków. Nie ma tu wielu dodatkowych aplikacji, które większość producentów wciska bardzo chętnie do swoich smartfonów. Moim zdaniem Asus jest tu jak Motorola. Daje niewiele dodatków, ale wszystko co oferuje bardzo się przydaje.
Poza wspomnianymi już ustawieniami dotyczącymi trybów działania systemu oraz baterii i ZenTouch (tzw. Inteligentny klawisz) na podkreślenie zasługuje kilka innych opcji.
Moim zdaniem przede wszystkim Mobilny menedżer (m.in. kontrola zużycia danych, szybkie czyszczenie pamięci), Dżin gier (pasek narzędzi, który można wyświetlić w czasie grania i szybko uzyskać dostęp np. do nagrywania ekranu czy zmiany częstotliwości odświeżania), Twin Apps (do obsługi dwóch kont posiadanych w tej samej aplikacji, np. Facebook czy Instagram) i Narzędzie krawędź (panel wysuwany z boku ekranu zapewniający szybki dostęp do programów, z których najczęściej korzystamy).
Mniejszy ekran, ale jakość obrazu najwyższa
Sporo ustawień można znaleźć także w zakładce dotyczącej wyświetlacza, m.in. Podświetlenie nocne, Splendid (temperatura kolorów), Tryb ochrony oczu czy schemat kolorów (tryb jasny/ciemny). Gdyby ktoś się zastanawiał, jest tam także możliwość aktywowania opcji AOD (Always on Display).
Przekątna ekranu mierzy dokładnie 5.92 cala. Co ważne, zastosowany panel należy zaliczać do najwyższej klasy, to Samsung E4 AMOLED o rozdzielczość Full HD+ (1080 x 2400 pikseli) i proporcjach 20:9. Częstotliwość odświeżania dochodzi do 120 Hz, a w grach do aż 144 Hz (można to aktywować tylko w aplikacji Dżin gier). Jest możliwość skorzystania z technologii adaptacyjnej.
Szczegółowość prezentowanego obrazu wypada bez zarzutu, a kontrast i kolory są wręcz znakomite. Zastrzeżeń nie budzą kąty widzenia, a jasność maksymalna (do 1100 nitów) pozwala na korzystanie z tego smartfona także w słońcu. Ekran pokrywa szkło Gorilla Glass Victus.
Jakie zdjęcia robi ZenFone 10?
ZenFone 10 nie ściga się z konkurentami na liczbę obiektywów. Aparat fotograficzny ma tutaj dwa oczka, nie zaszły więc zamiany względem modelu sprzed roku. Znów postawiono na tę samą konfigurację, czyli obiektyw szerokokątny oraz ultraszerokokątny. Pierwszy to Sony IMX766 50 Mpix z przysłoną f/1.9. Drugi cechuje się natomiast matrycą 13 Mpix i polem widzenia 120 stopni.
Niektórym użytkownikom może brakować teleobiektywu. Co z jakością zdjęć z tych modułów, które tutaj zastosowano? Zdjęcia wykonywane smartfonem ZenFone 10 są dość dobre, cechują się odpowiednim kontrastem oraz poprawną reprodukcją kolorów. Co ważne, różnice barw nie rzucają się w oczy przy przełączaniu się pomiędzy obiektywami. Bardzo sprawnie działa automatyczny HDR. Szczegółowość w modelach zaliczanych do czołówki smartfonów dla miłośników foto-wideo wypada lepiej, podobnie jak zdjęcia z zoomem.
Poniżej możecie zobaczyć kilka przykładowych fotografii wykonanych obydwoma aparatami w rożnych warunkach.
ZenFone 10 całkiem nieźle spisuje się w słabszym świetle. Zarówno pod względem ostrości jak i szczegółowości. Tryb nocny działa bardzo dobrze. Jest dostępny w obydwu obiektywach. Może aktywować się automatycznie.
Elementem, jakim Asus mocno się chwali jest rozbudowany OIS, 6-osiowy hybrydowy stabilizator wykorzystujący rozwiązanie przypominające gimbala (w głównym obiektywie). To pomysł znany już z poprzednika, ale teraz wedle producenta jeszcze bardziej ulepszony (stąd oznaczenie 2.0). Jednocześnie unikatowy w smartfonowym świecie. ZenFone 10 przynosi też poprawiony EIS. Ogólnie nie ulega wątpliwości, że skupiono się właśnie na oprogramowaniu, bo zmiany sprzętowe względem poprzednika są znikome. Poza poprawkami znanych elementów dołożono kilka nowych, najmocniej akcentowane są tryby Light Trail i funkcja Quick Shot, która pozwala na natychmiastowe zrobienie zdjęcia za pomocą dwukrotnego naciśnięcia klawisza głośności (nawet gdy ekran jest wyłączony). Rzecz jasna nie brakuje trybu Pro z opcją zapisywania zdjęć RAW. Na froncie nalazł się aparat 32 Mpix z technologią RGBW.
Filmy głównym obiektywem można nagrywać w rozdzielczości 8K i płynności 24 kl/s. W przypadku rozdzielczości 4K oraz Full HD i HD do wyboru mamy 60 kl/s lub 30 kl/s. Są trzy opcje dotyczące stabilizacji - Wyłącz, Adaptive oraz HyperSteady. Ta ostatnia jest jednak dostępna maksymalnie w rozdzielczości Full HD. Obiektyw ultraszerokokątny ma ograniczenie do 4K i 30 kl/s. Aparat przedni rejestruje maksymalnie w Full HD przy 30 kl/s.
obiektyw główny, zdjęcie bez oraz z aktywnym trybem nocnym
obiektyw ultraszerokokątny, zdjęcie bez oraz z aktywnym trybem nocnym
Opinia o ZenFone 10. Czy warto go kupić?
ZenFone 10 to zdecydowanie najlepszy wybór dla osób szukających niedużego smartfona oferującego flagowe podzespoły. Jest jednym z najwydajniejszych modeli na rynku, ma topowy procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2, mnóstwo pamięci w szybkich standardach oraz świetnie zoptymalizowane oprogramowanie. Działa idealnie płynnie w każdej sytuacji.
Ekran cechuje się nie tylko niewielkimi rozmiarami jak na rynkowe standardy, ale też doskonałą jakością obrazu. Producentowi udało się zadbać również o niebanalną, dobrze wykonaną obudowę i zabezpieczyć całą konstrukcję zgodnie z normą wodoszczelności IP68. Na podkreślenie zasługuje również ponadprzeciętna jakość audio, zarówno z głośników, jak i ze złącza słuchawkowego.
Czego w ZenFone 10 brakuje? Nie ma slotu ma kartę microSD, aczkolwiek w wariancie z 512 GB pamięci wewnętrznej trudno postrzegać to za wielką wadę. Niektórzy mogą mieć jednak inne zdanie, w związku z czym akcentuję tę kwestię. W czym ZenFone 10 jest gorszy od innych flagowych telefonów? Wydaje się, że wyłącznie w kwestii możliwości fotograficznych. Jakość zdjęć i nagrań wideo jest bardzo dobra, stabilizacja świetna, ale niektóre najdroższe smartfony oferują więcej (chociażby z racji posiadanych teleobiektywów).
Opinia o Asus ZenFone 10 [256 GB]
- topowy procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen. 2,
- szybka pamięć i świetnie zoptymalizowane oprogramowanie,
- niebanalna obudowa i wodoszczelność IP68,
- ponadprzeciętna jakość audio, zarówno z głośników, jak i ze złącza słuchawkowego,
- bezprzewodowe ładowanie baterii,
- rzadko spotykany, niewielki rozmiar,
- doskonała jakość obrazu,
- brak slotu na kartę microSD,
- zestaw foto ustępujący flagowcom
Asus ZenFone 10 - ocena końcowa
- Obudowa i akcesoria:
- Wyświetlacz:
- Głośniki:
- Podzespoły:
- Bateria:
- Aparaty:
Powyższe oceny uwzględniają klasę cenową smartfona.
Komentarze
293 gramy cięższy, 3 mm grubszy.
SOC jedną generację wyżej, z snap gen1+ na gen 2 (ale to ten sam proces technologiczny TSMC)
Ekran ma max 144Hz zamiast 120Hz (w niektórych aplikacjach)
Najwyższa wersja ma 16/512GB, zamiast 16/256GB
WiFi w przyszłości może mieć odblokowane wifi 6E i WiFi 7, zamiast "tylko" WiFi 6E
i startuje z androidem 13, zamiast 12, ale to by było tyle.
Bateria, aparaty, ładowanie, wymiary, ogólna funkcjonalność prawie identyczna...
Gdzie te plotki o sensorze 200Mpix i 5000mAh baterii z szybkim ładowaniem?
Jedyne co to zrobi dobrego, to obniżenie ceny zenfone 9 (jak to w asus-ach zwykle bywa).
Tymczasem samsung rok w rok wydający flagowca o identycznych rozmiarach.
Konkurencyjny s23 ma też równe małe ramki z każdej strony czego u asusa jeszcze jak widać nie ma.
Tym samym Asus sam sobie wystawił laurkę.
To tyle jeśli chodzi o "małe" smartfony.
Mały to jest iphone 13 mini.
ten asus ma gabaryty s23 przy czym s23 rozjeżdża go jak walec.
Dziękuję dobranoc.